Wystarczy wpaść na pomysł

„Bandziorki”, czyli pomysłowe opakowania na skarpety, podbiły serca jurorów i przyniosły Filipowi Radulakowi zwycięstwo w kategorii Debiuty tegorocznej edycji ART OF PACKAGING

 Filip Radulak, którego zadziorny projekt opakowania na skarpetki zachwycił jurorów tegorocznej edycji ART OF PACKAGING, nie chce zdradzać źródeł swoich inspiracji. Mawia, że pomysł jest jak pieprz w zupie pomidorowej – wystarczy na niego trafić. Choć jest skromny i małomówny, z czytelnikami magazynu PACKAGING POLSKA podzielił się kilkoma spostrzeżeniami na temat konkursu ART OF PACKAGING i pierwszych kroków w pracy projektanta.

PACKAGING POLSKA: Jak zrodził się pomysł na Pański opakowaniowy debiut – „Bandziorki”?

Filip Radulak: Pomysł jest jak pieprz w zupie pomidorowej: wystarczy tylko na niego natrafić, dalej wszystko dzieje się automatycznie.

PP: Czy wygrana w edycji Debiuty tegorocznej edycji ART OF PACKAGING wpłynęła w jakiś sposób na rozwój Pańskiej kariery zawodowej? Jak ocenia Pan udział w konkursie?

FR: Mam nadzieję, że wygrana w tegorocznej edycji jest dopiero początkiem mojej kariery zawodowej.

PP: Czy swoją zawodową przyszłość planuje Pan związać właśnie z branżą opakowaniową?

FR: Bardzo lubię projektować, pakować, ale najbardziej rozpakowywać.

PP: Gdzie szuka Pan inspiracji dla swoich projektów?

FR: Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, żeby za dużo nie zdradzić.

PP: Czy w wolnym czasie, poza projektowaniem, poświęca się Pan jeszcze jakiejś pasji?

FR: Tak, wiele zawdzięczam deskorolce, czuję, że to właśnie ona zrodziła we mnie tak wielką chęć tworzenia i odkrywania. Skateboarding daje niesamowitą możliwość wyrażania samego siebie, poczucie wolności i swobodę ukazywania własnej kreatywności.

PP: Czy Pana zdaniem warto brać udział w takich konkursach jak ART OF PACKAGING?

FR: Każde nowe doświadczenie i wyzwanie jest ogromną nauką, także jak najbardziej.

PP: Jakie jest Pana największe marzenie jako projektanta?

FR: Nie jest to moje największe marzenie, ale czekam na prawdziwe efekty wdrożenia Ustawy Krajobrazowej. Liczę, że prawne regulacje spowodują, że nasze polskie miasta odkryją swoje niedocenione uroki.