Opakowania na „godzinę zero”

Przeprowadzka jest zabawna tylko w wieku 18 lat, kiedy masz torbę podróżną i plecak, ale nie w wieku średnim, kiedy masz 4 kartony z samymi patelniami, 250 par butów i osobną walizkę na kosmetyki.

Kiedy po 25 latach, w głowie tli się wizja przeprowadzki zawartości całego domu, rosną nadzieje na jej bezproblemowy przebieg. Zaplanowanie wszystkiego oraz spakowanie rzeczy na czas, a także pogodzenie jej z życiem codziennym, pracą oraz zaplanowanymi 7 miesięcy temu spotkaniami, to idealny plan. Nie ma nic gorszego niż to, że w szale pakowania odkrywamy, że brakuje nam kartonów. Dlatego chaos to największy wróg podczas przeprowadzki. W związku z tym odpowiednio wcześnie przed „godziną zero” trzeba zaopatrzyć się w wystarczające ilości kartonów, taśmy klejącej, worków na śmieci, folii bąbelkowej i starych gazet. Będą nam potrzebne… i to w dużych ilościach. Przy przeprowadzce odkrywamy, że mamy znacznie więcej rzeczy, niż nam się zdawało… Odkrywamy mnóstwo przedmiotów, o których istnieniu już dawno zapomnieliśmy. Dlatego pakowanie pudeł to świetna okazja, żeby pozbyć się niepotrzebnych rzeczy. Nie warto się łudzić, że włożymy ubrania leżące od dziesięciu lat na dnie szafy. Dlatego z przeprowadzką  jest jak z życiem. To dobry moment na odrzucenie wampirów energii i pseudo przyjaciół, którzy nie tylko nie wnoszą nic do naszego życia, ale je dodatkowo jeszcze zaśmiecają.

Opakowania w przeprowadzce spełniają kluczową rolę. W zasadzie są z nami cały czas, 24h, są z nami nierozłączne jak Flip i Flap, Coca i Cola, Pixi i Dixi. Pakując się, warto przestrzegać sprawdzonych zasad. Sztuka pakowania przychodzi tu z pomocą kiedy okazuje się, że pojemność kartonów okazuje się znacznie mniejsza niż by się wydawało, a czas, w jakim się to odbywa zdaje się wydłużać w nieskończoność. Umiejętność logistyki i przedszkolne lata gry w tetrisa w końcu procentują. (hahaha)

Błędy przy przeprowadzkach zdarzają się każdemu, nawet najlepiej ogarniętym ludziom, natomiast czego na pewno nie warto przeceniać to siły grawitacji. Brak wyobraźni i podstawowej wiedzy o różnicy pomiędzy pędem, a masą ciała oraz ciężarem zapakowanego kartonu może wprowadzić niejednego w konfuzję. Dobre i mocne opakowania przychodzą nam tu niewątpliwie z pomocą, nadal jednak należy uważać, by nie włożyć wszystkich najcięższych rzeczy do jednego pudła. Czasami ludzie przeceniają samych siebie (również w życiu), na przykład kiedy rzeczy przenoszone są po prostu zbyt ciężkie. Kto nie przeniesie? Ja nie przeniosę?... W życiu wiele osób również rzuca się z motyką na księżyc. To się po prostu nie uda… Dlatego przeprowadzkowe i życiowe przykazanie brzmi: sprawdź, czy jesteś w stanie unieść karton, zanim go zakleisz. W przeciwnym wypadku może to mieć przykre konsekwencje.

Z odsieczą przychodzą wyspecjalizowane w tej dziedzinie materiały opakowaniowe. Zaopatrz się w dobre materiały do pakowania od porządnych firm, których w naszej branży nie brakuje. Vivat dobre, mocne i porządne opakowania!

Wasza

Izabela E. SEIDL Kwiatkowska

izabella@printernet.pl